Krzyżakowo.

W końcu się zmobilizowałem i korzystając z pogody, postanowiłem wymienić przegub wewnętrzny, który już tak walił, że strach się było bać jechać:) Z Korozji wyleciała skrzynia biegów. Trochę się narąbałem wywalając krzyżaka i szklankę z Pieczary, bo wyciągnąłem tylko...