kutas bo nie chce mi się pisać chuj.

skrzynie wyczyściłem wstępnie.
układ chłodzenia wywalony, trochę korozji pociekło z auta…
olej ze starej skrzyni spuszczony.
poduchy poodkręcane, wybierak odłączony, półoś wyciągnięta.
z jednej strony bo z drugiej nie chciał sworzeń wyjść, a lagi żadnej nie było bo nie i już.
to kij, zmienię tarczę.
zaciski odkręcone, schodzi tarcza… z piastą i łożyskiem, które wymieniłem przed ORF ;
odechciało mi się… a może jej się odechciało tych reanimacji.
chyba już sobie Koro nie pojeździ…
bynajmniej nie w tym roku.. i następnym 🙁