i po Gdowie

Zlot jak zlot 🙂 Długo się jedzie, długo się wraca, a na zlocie jest się chwilę 🙁 Zatankowany ruszam po Pchełę. Psst psst psst psst i Pcheła przed Łodzią śpi 🙂 Naprawdę zezgredziałem i wolę jeździć w dzień. Cel #1 osiągnięty po 1… Ruda Śląska. Janusz przywitał...