WLU + prezenty.

Plan był by jechać na WLU Burkiem, bo wiadomo jak ostatnio bywało z powrotami z turniejów z małym wyjątkiem – pozddro Czeko!. Warszawa 7ką w 4h. Całkiem nieźle. Fajnie pizgało, pasażerowie podróży to śpiochy 🙂 Wcześniej na fb Zbyszek pchał webasto, ale bez...

do przodu, do tyłu…

Jak już wspomniałem w poprzednim poście…. coś ciekło. Ciekło, i ciekło, i ciekło, i ciekło tak, że w sumie wyciekło 5l co najmniej :C A szkoda przecież pieniędzy na płyny to trza było się wziąć do roboty. Poszły więc nowe opaski i dwa nowe węże. Dalej ciekło,...