jest nadzieja!

wiadomo, matka głupich… ale jest! trzymać kciukasy!

samo się nie zrobi…

a ja tego nie tknę już. dojrzałem do decyzji by jednak dać to komuś. ktoś kto to ogarnie, bo ja już zajawkę do tego straciłem. to miał być mega pedantyczny projekt. taki naprawdę z wysokiej półki…. a wyszło… każdy wie. a spieprzone jest dużo, ja spieprzę...

gdyby było normalnie…

Nelka nie chce współpracować i nie są to moje widzimise. Korozji pewnie nie ruszę nigdy, bo jak? kiedy? ile czasu by trwał jej remont? więc złom. x-zielona też marudzi. jak nie główka to paluszek. jedno sięzrobiło i nagle drugie się rozpierdala 5min po zrobieniu...

dwa nieogary

Przyjechał Kamik mi pomóc wcisnąć szyby… Porwaliśmy uszczelki 😀

Podsufitka wisi

Za drugim podejściem udało się przykleić podsufitkę 🙂 Pattex i spinacze do papieru dały rade 🙂 Czas na szyby :D!

głupota osiąga zenit

pora się chyba ogarnąć… podsufitka się drze na blaszkach. dużo ich nie chce stosować ponieważ rysują lakier, a wiadomo rysa, wilgoć. wątpię by klej był dobrym zabezpieczeniem przed rdzą 😉 nie przytrzymywały tapicerki ściski duże do papieru, ściski tapicerskie,...