Dziś było elektrycznie.
Zamontowałem skrzynkę bezpieczników. Co prawda nowszego typu, ale zmienię przy najbliższej okazji 🙂
Dwie kostki, które idą obok skrzynki też przykręcone, gniazdko prądowe i lampka środka też zamontowana.
Problemem były wkręty, które w katalogu widnieją jako śruby :/
No, ale się udało po konsultacjach ze Zbyszkiem i wykręceniem wkrętu z Koro. Znalezione w otchłaniach śmieci, wyczyszczone i wkręcone.
Elementy plastikowe trzeba było ładnie przelecieć papierkiem i potraktować pastą polerską bo zmęczone życiem były.
Dorwałem też przelotkę na stronę pasażera. Stara okazała się w całkiem dobrym stanie.
Zamontowane zostały również tylne zawiasy i zawiasy od strony kierowcy.
Przymiarka z uszczelką bagażnika była. Ciężka sprawa to wcisnąć :/ ale ramy dade, ale najpierw boll tam poleci 🙂
Ogólnie tak jakoś wszystko po trochu leci.
Widzę ogólny rozpierdol z częściami. Nie podoba mi się to, ale jakoś ciułam.
Nauka na rozbiórkę Koro jest zajebista! No, ale człowiek na błędach się uczy 🙂
Jutro też coś posmarkam trochę 🙂