
Destruction Derby!
Na wstępie…Z racji braku dobrego aparatu, czasem niemożnością czy też niechęcią robienia zdjęć bo i tak będzie ble, posiłkuję się zdjęciami Gabrysia, seXplor.Chana, Idzi, Tytusa i Heheszków 🙂 A miało być normalnie, spokojnie… a tu Derby. Kolejny wypad po kraju READ MORE

2019
Tak jakoś naszło mnie by zrobić jakies podsumowanie.Suma sum… nie poszło mi tak jak bym chciał.Źle nie było, ale no niestety nie był to rok marzeń. W sumie zaczęło się, że pojawiła się druga t3…Kundel, 7 osób, wnętrze częściowo multivan, READ MORE

DDR’19 czyli Drogą Do Rosji
W skrócie… nie to było w planach na ten rok, ale kolejny kraj liźnięty 🙂

Misja Kebab – zakończona.
Niespełna rok temu podczas wycieczki na Białoruś < klik > powstał pomysł wycieczki na Kebsa. No i co tu dużo gadać 🙂 Udało się 🙂 24 VII (~691km) Ruszamy z lekkim poślizgiem… jak zwykle. I na dzień dobry korek na READ MORE

Goa dupa, boli dupa, mokra dupa
19 VII ~551km Jak zwykle wszystko na ostatnią chwilę. Pakowanie, samochód, przyczepa 🙂 Ale w końcu się udało… ruszyć 🙂 Tym razem koła się nie odkręciły, ale droga długa jest. Żaba ze Skorupą nie chce jechać szybciej niżeli 80km/h… Buta READ MORE
Majowo :)
Jakby Pyrkomania była to by się było 😀 W sumie dość spontaniczne co i jak bo plany były inne, a wiadomo jak wyszło, że nie wyszło 😉 Zapakowaliśmy longi i sruuu A tak to wycieczka do Pytkoszczy 🙂 Wieczór planszówkowy, READ MORE
Bałtyckie zaliczone!
Hultajski Rajd Bałtycki 2016. Udało się! Tak w skrócie 🙂 Posiłkuję się zdjęciami Chanego i Adama. Kalkulatorem to ja wiele nie zdziałam 🙂 Ale zacznijmy od początku. 31 VIII ~400km test auta. Pierw Kutno po przyczepę… wszystko dobrze idzie, nie READ MORE
a to zaraz…
tak wszystko zaczęło się przeciągać czy dupczyć, a to zaraz urlop. trochę sraczka, ale jestem wciąż dobrej myśli. elektryka jakoś ogarnięta. mam nadzieję, że z przyczepą w parze będzie to działać. faldach nie cieknie podczas deszczu. jedynie wali przez uszczelki READ MORE
wspomnień blaszka.
Jakoś tak odpycham ta myśl od siebie. No, ale jednak się stało i jest smutno. Rozsądniejsze niżeli trzymanie jej dalej i posiadanie nadzieje, ze może kiedyś… Byle nie skończyła gorzej jak u mnie. Skończył się jej kolejny rozdział i zaczyna READ MORE
Atomowy tour + koniec sezonu
Gruby tur. Niemalże 2700km 🙂 Wraz z Kokiem ruszyliśmy w środę popołudniu do Czarnobyla. Po drodze odwiedzając Tytusa siostrę i Maxów w Bydgoszczy 🙂 W Lublinie spotkaliśmy się z kawałkiem pozostałej ekipy by udać się na Jamesowe ranczo do Kamionki READ MORE