I było.
I byli.
I zajebiście.
Trochę obszerniej 🙂
Korozji kończy się kompresja 😛
Lubi beduinów 🙂
Była w Wiśniowej Górze na zlocie Wartburgów organizowanym przez Kruchego.
Potem poleciała do Poznania na szóstą edycję Pyrkomanii organizowaną przez WLKPCT.
Dalej odwiedziła Paryż 🙂
I zwiedziła Kaszuby znów.
Ogólnie poszło prawie 1200km.
Osiąga prędkości prawie 150km/h według GPSa.
Niestety dalej jest coś nie tak z hamulcami 🙁
No i ogrzewania nie ma, bo termostat został wyjęty, bo był zepsuty i się grzała i nie ma klaksonu, bo nie i już 🙂 Bo nie działa 😛
Przed Anklam trzeba:
– wymienić filtr+olej
– zobaczyć luzy na kołach
– dolać hamulcowy
– odkurzyć
– pomyśleć o zakupie opon letnich
– wymienić wycieraczki
Pojawiła się też myśl ruszyć na Węgry.
Początek czerwca.
Zobaczymy 🙂