Pojechałem na zlota. A może i do Ewy i na zlota. Sam nie wiem 🙂
W każdym bądź razie poszło ponad 1400km bo gps Pcheły ssie i kasy na a1 nie było 😀
Gdynia-Kutno-Anielin Swędowski-Kraków-Gdów-Kraków-Ruda Śląska-Anielin Swędowski-Kąty koło Kutna-Wąbrzeźno-Gdynia
Jeździ się całkiem fajnie.
GPSowe 140km/h i spalanie około 10l gazu.
W drodze do Kutna śmieszna ustereczka na autostradzie.
Od wibracji odkręciła się nakrętka od zaworu paliwa i gdy gaz mi się skończył, zawór paliwa się nie otworzył.
Całe szczęście jest ręczna dźwigienka na zaworze do jego otwarcia 🙂
Reszta trasy bez problemu.
Sprawdzony sposób spania w Pieczarce, dach się nie wgniata o dziwo i wgle miło 🙂
Szkoda było uciekać z KRK