I nadkole skończone. Teraz podczyścić i malowanko już. Przymiarki tylnego nadkola. Są problemy bo Kędzior skakał po nim 😛 i chujowo okrutnie. Dalej czyszczenie tego co pod maską. Omg takiego syfu nawet w korozji nie mam na skrzyni 😀
I druga strona.

I druga strona.

Próg wycięty, nadkola i ogniwo korozji. Przednie nadkole od strony pasażera sie robi sie. Czas na zakupy był:) drut się skończył i dysze wymieniło się. O niebo lepiej sie spawa. Tak mówi Krzysio 😀
Czyszenie… konserwacja… wycinanie…

Czyszenie… konserwacja… wycinanie…

Dopiero ruszyło się pożądnie po 3 miesiącach… Buzia wrócił z pracy ( obierzyświat kurwa 😀 grecje francje chuje muje 😛 ) i zaczął, wycinać, demontować, a ja czyścić czyścić… Nowe progi przyszły.