utworzone przez J.J. | paź 11, 2007 | Nelka
I nadkole skończone. Teraz podczyścić i malowanko już. Przymiarki tylnego nadkola. Są problemy bo Kędzior skakał po nim 😛 i chujowo okrutnie. Dalej czyszczenie tego co pod maską. Omg takiego syfu nawet w korozji nie mam na skrzyni 😀
utworzone przez J.J. | paź 10, 2007 | Nelka
Próg wycięty, nadkola i ogniwo korozji. Przednie nadkole od strony pasażera sie robi sie. Czas na zakupy był:) drut się skończył i dysze wymieniło się. O niebo lepiej sie spawa. Tak mówi Krzysio 😀
utworzone przez J.J. | paź 9, 2007 | Nelka
Lecimy dalej. Nadkole przednie wspawane :). I poszło na drugą mańkę. Dalej meczenie sie z wózkiem. Syf jak cholera i ciężko poodkręcać… ale już wyczyszczony i jakoś idzie reszta. Chociaż mam problem z odkręceniem zwrotnic, piast itd. masakra.Pojawił się dylemat...
utworzone przez J.J. | paź 8, 2007 | Nelka
Trochę smutne to. Dopiero teraz znalazł się czas na spawanie. W międzyczasie doszły w końcu nadkola. Jedno pod koniec sierpnia, drugie w pierwszej połowie września. Co dziś…Auto poszło znów na bok i spawane było nadkole tylne. Równolegle do spawalniczych prac...