czas zapierdala
już nawet się nie ogląda…
a w przyszłym roku kolejny bieg…

 

TRABANT
Ta to chyba miała najlepszy rok ze wszystkich…
Z przebojami, ale pojawiła się to tu, to tam
Warka, Zdwórz i lokalne spotkania zaliczone 🙂

 

WARTBURG

rama do złożenia już tylko, ale buda…
jeśli teraz nie wcisnę śledzia to już nigdy tego nie zrobię, dlatego się wstrzymałem z dalszymi pracami nad autem.
 

 

SIMSON
Po zimowym epizodzie poszedł w odstawkę i czeka na pospawanie ramy

 

BARKAS
Wciąż czeka

 

QEK
Nie ruszył się z miejsca… pierwszy rok w naszej historii… cierpię wewnętrznie.
Dorobił się jedynie klapek, akumulatora

T3
Oj… tu też niewiele poszło do przodu…  w kolejnym roku plan jest się skupić mocniej.
Rozciapałem wiązkę, rozjebałem wahacze, dałem do ocynku pare rzeczy.

 

LANOS
też nic…

 

PASSAT

pojawił się Marian aka Passat B4
Po sąsiedzku u Stojanów czekał na nas 🙂

Ma hak, ma gaz, ma silnik na potem do jakiegoś autka.

Zastępca na sezon 2024… chociaż imo mu się wiesza :/

 

wiem, że to gównie 😉 motoblog, ale jednak to wciąż kontynuacja b4nd1t.blog 😉

DOM
domowo nie udało się wszystkiego ogarnąć….
Ścięło się dach jedynie, został remont tarasu i ogarnięcie frontowej ściany na strychu

REWA

No nie udało się planu minimum.
Ale chociaż teren podniesiony i zielsko zasiane.

PRACA
Wciąż to samo. Ciężko jest psychicznie… 15 lat w jednej firmie siedzieć… to już powinno być warunkiem dodatku szkodliwego jak nie wcześniejszej emerytury.

ŻYĆKO
Początek zaczął się wiosennie 😉
Potem walka o żyćko Mimsona.
Człowiek nawet wszedł do zimnej wody.
Rowerowo dużo się szalało.
Spontan jakiś uskutecznił.
Pobawił się w lakiernika zaprawnika.
Piekłem chleb póki zakwasa nie ubiłem.
Udało się kilka spotów zrobić.
Nie mam co narzekać teoretycznie, ale jednak nie wszystko jest takie kolorowe jak telewizor.
Ewidentnie brak wypoczynku i jakiejś takiej wewnętrznej wspólnoty.
Brak słońca.
Fajnie, że chociaż na kawałek wyskoczyliśmy gdzieś w ciepłe… ale raz to za mało.
Dużo Alana w tym roku było, Buzi, Adama czy Tytusa, ale to wina Oli 😉
 
 

a czego sobie życzę w 2024…
wycieczki gdzieś Marianem i Qekiem.
relaks w Rewie
ogarniętej Poczty
doprowadzić dom do stanu, by się nie musiał martwić chociaż na 3 lata 😉
odwiedzić bliskie mi osoby

niezależnie czy święta czy urodziny czy nowy rok…

życzę Ci wszystkiego dobrego, zawsze.
z fartem 😉