Po kilku godzinach pieprzenia się z drutami podsufitka wisi.
Foto przedstawia stan roboczy:)
Pozostało jeszcze raz zalać woskiem rynienki pod dachem, bo druty chcąc nie chcąc troche porysowaly od wewnątrz blache, założyć gumke na rant, kupić jakiś uszczelniacz do uszczelek :))) i można wkładać szyby.
Z nowym tygodniem przyjdzie sprzęt do malowania. Także znów coś się ruszy;)