I po Choczewie.
W zasadzie Lubiatowie.
W tym roku inna lokalizacja. Lepsza? Hmm nie wiem.
Ale jak zawsze było zajebiście.
Pogoda lepsza niż rok temu, morze jak zwykle nie zawiodło. Fale taaaaaaaaaaakie zajebiste, że ledwo się stało!
Wypas na biszkoptach 🙂
Jak co roku
POLECAM KAŻDEMU TEN ZLOT!
Padam na ryj jakoś, nie wiem czemu 😉
Dobranoc 🙂