Notka z innej beczki, bardziej osobistej.
Leżysz zmęczony, wtulony, jest misiowo.
Zamknięte oczy, zaczynasz zasypiać, czujesz, że ciało jest na materacu, a 'Ciebie’ już na nim nie ma…
Nagle przed oczami wyobraźni ukazuję się eNka.
Tak jak stoi, frontem, obok materaca i się patrzy na Ciebie ze złością
Nagle otwieram oczy… nic innego nie przychodzi na język jak ’ o kurwa! ’.
Trochę śmiesznie, trochę smutno.