a ja tego nie tknę już.
dojrzałem do decyzji by jednak dać to komuś.
ktoś kto to ogarnie, bo ja już zajawkę do tego straciłem.
to miał być mega pedantyczny projekt. taki naprawdę z wysokiej półki…. a wyszło… każdy wie.
a spieprzone jest dużo, ja spieprzę pewnie więcej.
tylko kto nie spieprzy tego bardziej ?
oddam tylko zaufanym osobom. w pierwszej kolejności 🙂
bo może mnie po prostu stać na nich nie będzie to oddam pierwszym lepszym. niestety.
byle jeździło, dawało radość, a nie smutek.
co zrobić?
– spasować drzwi
– przykleić duroplasty wraz ze spasowaniem ich of koz
– wstawić szyby
– kilka zaprawek
– wstawić wentylator
– podłączyć światła