Tak jakoś naszło mnie by zrobić jakies podsumowanie.
Suma sum… nie poszło mi tak jak bym chciał.
Źle nie było, ale no niestety nie był to rok marzeń.
W sumie zaczęło się, że pojawiła się druga t3…
Kundel, 7 osób, wnętrze częściowo multivan, boczne szybki podwójne jakieś uni, webasto, które coś nie chce działać, trójkąciki i 1.9TD ze skrzynią 5ką.
Także namnożyło mi się klamotów
Żaba w końcu dostała nowe buty, ale niestety trzeba było nad nimi chwile popracować i ciut czasu też to zajęło 🙂
Felgi pojawiły się w marcu
A w czerwcu dopiero założyła 🙂
Wcześniej udało się kimnąć w keżyku przed majówką u Gregów
Czy pojechać na zlot Wartburgów 🙂
Oczywiście by zbyt pięknie nie było t3 uległo awarii sprzegła…
Poczta stała się dwa razy kamperem
Adam dał się namówić na 10 zlot u Freddiego i smignęlismy razem z Chanym… w końcu od tego się zaczęlo 🙂
Simson dzielnie służył przez cały sezon na trasie dom-praca-dom i na innych szybkich akcjach 🙂
Za namową kilku osób odwiedziliśmy też pierwszy zlot t3… Busiki i Klasyki…
Najbrzydszy samochód zlotu 😀
Ale mega sympatyczni ludzie byli. Zdjęć niestety brak 🙁
Oczywiście nie można zapomnieć o Nelce.
W tym roku niestety nie była zbyt mocno eksploatowana.
Po mieście od czasu do czasu… no i oczywiście Sztum 🙂
Poczta oczywiście spisała się na medal, jeśli chodzi o to do czego została zakupiona… przeprowadzka.
Zdjęć brak, bo to był czas noszenia i pakowania, a nie zdjęć robienia 🙂
Opał też dzielnie woziła 🙂
Żaba strzeliła foszkiem
I musiałem szukac nowej skrzyni, co chwile trwało
Potem znów Gregowo było, tym razem t3
Całkiem wygodnie jeździ się dwoma pokojami 😀
I tak pojechaliśmy na weekend do Swornych gaci…
Uwaga! Komary uwielbiają żółty kolor!
Żabę udało się zrobić i nawet pojechać na zlot do Krakowa 🙂
A na powrocie zjeść obiad u Chanego 🙂
Nadszedł też czas na corocznego tripa…
Z planów zachodnich niestety nic nie wyszło, ale coś nowego wpadło do kolekcji 🙂
Oczywiście nie musze pisać, że z Chanym.
W listopadzie jeszcze chwila urlopu…. pierwszy raz bez auta tak naprawdę…
A w grudniu to i poczta popsuła sprzegło tj wysprzeglik
Ale dzięki temu w sumie zmobilizowałem się do drugiego busa, co popsuł się w kwietniu…
Dzięki Jac! Po raz enty :}
Zdjąć skrzynie, nie tak łatwo… nie dało się tak łatwo przegubów odkręcić….
Potem docisku
Oczywiście by nie było zbyt kolorowo wraz ze zlaniem oleju ze skrzyni ukazały się kulki :]
Końkubinat wciąż trwa :]
I tak się zakończył ten rok…
W chillrumie u Soboli 🙂