jakoś mało było jazdy po zamknięciu sezonu.
odwiozłem l. na wybory i do domu.
ewa coś tam oczywi nie ogarnęła i tak myślę czytając fb co by porobić.
idealny moment bo Lubrykant coś napisał, że by pojeździł.
i tak powstał wyborczy kruzing do wejherowa.
dołączył się alan w centrum.
kierunek wejejeowo.
na stacji w rumi wzięliśmy się za naprawę świateł w padlinie.
niby zaczęło działać, ale przestało.
a czas nagli… do 9 chwila beret.
składamy i ciśniemy.
za 2 9 jesteśmy na miejscu a baba w komisji nie chce tomcia wpuścić.
powróciwszy do nas, bierzemy się za ogar świateł.
dłuuuga tryta i kable z żaby przydały się do położenia nowej wiązki świateł 🙂
po drodze burger i pare fot na tesco pocisnął Lubo.
misiowy wieczorek 🙂